Komunikacja bez przemocy to trudna sztuka, ponieważ często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasz styl komunikowania może rodzić konflikty. Czy to czepianie się słówek? Być może. Pamiętając jednak o pewnych zasadach możemy poprawić jakość swojego życia, więc warto spróbować.
NVC – Non Violence Communication Porozumienie Bez Przemocy to szeroka dziedzina, której poświęcono wiele książek i badań naukowych. To nie wymysł, używanie odpowiednich słów pozwala nam osiągać swoje cele w sposób łagodniejszy i generujący najmniejszą z możliwych liczbę konfliktów. Na co warto zwracać uwagę?
Ton wypowiedzi
Agresywny ton wypowiedzi, nawet jeśli słowa które wypowiadamy są kulturalne (tzw. warstwa językowa), może być źródłem konfliktów. Jeśli często słyszymy:
„Czy możesz mówić troszeczkę ciszej?”
„Przepraszam, ale boli mnie dziś głowa, czy możemy rozmawiać nieco spokojniej?”
Zastanów się nad tym, czy nie warto popracować nad spokojnym tonem wypowiedzi. Mawia się, że biznes lubi ciszę i w tym przypadku jest to jak najbardziej uzasadnione stwierdzenie.
Bierna agresja
O biernej agresji mówi się dużo rzadziej niż o osobach, które przeklinają, czy krzyczą. W biznesie szef, który podniesie głos na pracownika jest niemalże równoznaczny z mobberem, jednak jest druga odmiana agresji słownej, dużo dużo cichsza. To bierna agresja, czyli – nieodpowiadanie na pytania, ignorowanie, podejmowanie decyzji bez słowa wyjaśnienia. W świecie biznesu nikt do biernej agresji jawnie się nie przyzna, jednak każdy z nas popełnia te błędy, nawet nieświadomie. Warto zwrócić uwagę na to, abyśmy po prostu byli w porządku wobec osób z którymi pracujemy bez względu na zajmowane stanowisko.
Pewnych błędów nie da się uniknąć, ponieważ nie jesteśmy w stanie przejąć odpowiedzialności za to, jak nasze komunikaty są odbierane przez drugą stronę. Warto jednak w momencie, gdy emocje biorą górę, zastosować jedną z prostych technik na powrót do dobrych praktyk. Przykład? Jeśli widzisz, że emocje zaczynają falować zbyt wysoko, powiedz sobie w głowie 'ja jestem w porządku, ty jesteś w porządku’. To pomoże Ci spojrzeć obiektywnie na sytuację bez wycieczek personalnych. To jedna z wręcz banalnych, jednak bardzo skutecznych technik, która pozwala unikać konfliktów.
Niejasny styl komunikowania
W próbach bycia bardzo fair dla każdej ze stron możemy jednak się zagalopować. To tzw. ekstremalna odpowiedzialność językowa, której opanowanie jest sztuką. Sprawne operowanie językiem niezależnie od sytuacji, cechuje najlepszych negocjatorów, jednak czycha tu pewna pułapka. Wystarczy, że osoba, z którą negocjowaliśmy spotka nas w innej sytuacji, gdy będziemy mówić językiem dostosowanym do innego rozmówcy.
Przykład – rozmowa z pracownikiem produkcji o zwolnieniach:
- Sprawny specjalista od outplacementu przeprowadzi taką rozmowę w żołnierskich słowach. Nie będzie z załogą się zbytnio spoufalał, jednak użyje prostego języka. Dzięki takiej rozmowie osobom zwalnianym będzie znacznie łatwiej przejść przez trudny proces zwolnienia z pracy.
- W momencie, gdy ten sam specjalista zostanie zauważony podczas rozmowy z władzami firmy, cały wysiłek może umknąć w ciągu jednej sekundy. Prezes firmy używa bowiem innego, biznesowego języka. W tym momencie ekstremalna odpowiedzialność językowa może zostać odebrana jako próba manipulacji.
Jak uniknąć tego typu sytuacji? Jeśli jesteśmy pracownikiem średniego szczebla lub zewnętrznym specjalistą, rozmowy kuluarowe należy przeprowadzać zawsze za zamkniętymi drzwiami.
Dostosowanie stylu komunikacji
Jest jednak złoty środek i jest to po prostu stosowanie optymalnego języka. Takiego, który jest dopasowany do stanowiska, które zajmujemy oraz sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Słów branżowych używajmy tylko w towarzystwie kolegów z branży, klientom wyjaśniajmy je. Mówmy o efektach działań, a nie nazwach. Ponadto, stosujmy kila prostych zasad:
ALE – słowo, które ma tak silne działanie, że nasz mózg podświadomie wyklucza to, co znajduje się przed nim. Co to oznacza? Posłużmy się przykładem:
Jesteś świetnym pracownikiem, ale ten błąd był niewybaczalny.
Mimo tego teoretycznie niewybaczalnego błędu uważam Cię za świetnego pracownika.
Brak umiejętności przejmowania tury
Przejmowanie tury, czyli po prostu przejmowanie głosu. Sprawna zmiana tury daje nam pole do negocjacji, jednak należy uważać, aby samemu nie nadużywać danego nam głosu. To szczególnie trudne, jeśli jesteśmy bardzo kreatywni prowadzimy wiele projektów na raz. W takim wypadku warto udać się na coaching lub konsultację biznesową. Są to działania, dzięki którym możemy poprzez różne obszary dotrzeć do sedna, czyli balansu w prowadzeniu firmy, dobrych zarobków i satysfakcjonującego życia.
Pozytywny język w komunikacji mailowej
Porozumienie Bez Przemocy dotyczy także komunikacji mailowej, a także styku komunikacji mailowej i osobistej, telefonicznej, czy audiowizualnej. Przejawami biernej agresji są tu np.wysyłanie maili tuż po ostrej wymianie zdań w bardzo łagodnym tonie (jednocześnie osoba, która otrzymuje taką wiadomość spotyka się z tzw. dysonansem poznawczym).
Prześmiewczo temat ten bardzo dobrze ujęli pracownicy korporacji, ponieważ w komunikacji mailowej, która nie jest biznesowym składaniem oferty, tylko wynikiem dłuższej relacji, rzadko używa się znaków przestankowych, czyli… kropek. W slangu pracowników korporacji istnieje pojęcie 'kropki nienawiści’. Nie wierzysz? Kropka ma swój fanpage na Facebooku, pisało o niej nawet National Geographic.